Od wczoraj trwa awaria jednego z najpopularniejszych komunikatorów. Użytkownicy donoszą, że nie mogą wysyłać wiadomości. Część miała także problem z ich odbiorem. Co się dzieje i jaka jest przyczyna usterki?
10 grudnia z godziny na godzinę rosła liczba zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości w działaniu Messengera. Co ciekawe, niektórzy użytkownicy skarżyli się również na działanie samego Facebooka, który miał funkcjonować dużo wolniej niż dotychczas. Z raportów wynika, że problem dotknął – poza Polską – także inne kraje europejskie (m.in Francję, Anglię czy Węgry).
Rozwój sytuacji wyraźnie widać na wykresie ze strony Downdetector, zwłaszcza zaś lawinowy przyrost zgłoszeń awarii od okolic godziny 10.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. W odpowiedzi na to mrożące krew w żyłach wydarzenie, na Twitterze powstał hashtag #messengerpartyisover. Dzięki niemu każdy mógł wyrazić swój ból i szok związany z nagłą utratą kontaktu ze światem.
Nadal nie ustalono konkretnej przyczyny stanu rzeczy. Niektórzy zauważają jednak, że awaria wystąpiła bezpośrednio po zintegrowaniu wiadomości Facebooka oraz Instagrama.
Usterka dotknęła zarówno Messengera w przeglądarce internetowej, aplikacji desktopowej, jak i tej mobilnej. Dlatego też, jako część messengerowej braci, łączymy się w bólu z pozostałymi członkami społeczności.